Przed rokiem rezerwy Zagłębia drogę po Puchar Polski na szczeblu podokręgu rozpoczęły w Żelisławicach, gdzie wygrały 7:0 i także w tym sezonie losy skojarzył te zespoły już w I rundzie pucharowych zmagań. Podobnie jak jedenaście miesięcy temu, także i teraz podopieczni Grzegorza Bąka pokonali Ostoję i awansowali do kolejnej rundy.

Skład wystawiony przez szkoleniowca sosnowiczan znacznie odbiegał od tego, jaki widzieliśmy w sobotnim meczu V ligi ze Śląskiem Świętochłowice. Miejsce w wyjściowej jedenastce zachował tylko Piotr Płuciennik, a od pierwszej minuty zagrało aż czterech zawodników z rocznika 2007 (trzech kolejnych weszło na boisko po przerwie).

Dosyć nieoczekiwanie pierwszą bramkę w meczu zdobyli występujący w klasie okręgowej gospodarze. Wpływ na to miało niezdecydowanie obrońców Zagłębia II, a pomogła także murawa, która po obfitych opadach deszczu w kilku miejscach była mocno nasiąknięta. Z tego wszystkiego skorzystał Kamil Szydłowski, który przejął futbolówkę i pięknym strzałem z ponad 25 metrów pokonał golkipera sosnowiczan.

Zagłębie II już po siedmiu minutach doprowadziło do wyrównania za sprawą akcji dwóch piłkarzy z rocznika 2007. Z lewej strony boiska dośrodkował Kacper Mironowicz, a akcję na dalszym słupku celnym strzałem zamknął Tomasz Mędrala, który zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskiej piłce. Z trybun widział to ojciec strzelca, który w pierwszej połowie meczu w Żelisławicach musiał mieć podzielną uwagę, bo na smartfonie obserwował występ swojego drugiego syna Mateusza, który jest bramkarzem Lecha II Poznań, a ten zespół dziś o 16:00 grał swój mecz w III lidze.

Kolejne trzy bramki dla sosnowiczan strzelił debiutujący w rezerwach Zagłębia Wojciech Górkiewicz. W zeszłym sezonie zawodnik ten zdobył 13 bramek w Centralnej Lidze Juniorów, a dziś popisał się hat trickiem. Najpierw z bliska umieścił w bramce piłkę, która po dośrodkowaniu Maksyma Niemca odbiła się rykoszetem od jednego z rywali i zmyliła golkipera Ostoi, następnie wykorzystał sytuację sam na sam, aż wreszcie dobił piłkę po tym jak Adrian Czaplak dwa razy świetnie bronił strzaly z kilku metróe Tomasza Mędrali.

Zaraz po skompletowaniu hat tricka Wojciech Górkiewicz ustąpił na boisku miejsca Kacprowi Wołowcowi, a ten już 5 minut po wejściu na boisko skorzystał z prezentu defensywy Ostoi. Jeden z obrońców podawał piłkę głową do bramkarza, ale nie spostrzegł, że między nim a golkiperem znajduje się Kacper Wołowiec i napastnik Zagłębia głową zdobył piątego gola dla sosnowiczan. Dla Wołowca było to drugie trafienie na stadionie w Żelisławicach, bo także w poprzednim sezonie był autorem jednego z siedmiu goli dla Zagłębia II.

Druga runda Pucharu Polski na szczeblu sosnowieckiego podokręgu odbędzie się za dwa tygodnie. Rywala wyłoni losowanie. Oprócz Zagłębia II do kolejnej rundy awansowały CKS Czeladź, Górnik Piaski, Sarmacja Będzin i Szczakowianka Jaworzno. Jutro odbędzie się mecz Akademii 2012 Jaworzno z Cyklonem Rogoźnik, a od II rundy do rozgrywek dołączą zespoły, które miały wolny los w I rundzie - CKS II Czeladź, Górnik II Piaski, Górnik Sosnowiec, Niwy Brudzowice, Przemsza Okradzionów, Przemsza Siewierz, SKS Łagisza, Strażak Nowa Wieś, Unia Dąbrowa Górnicza i Warta Zawiercie.

Ostoja Żelisławice - Zagłębie II Sosnowiec 1:5 (1:3)
1:0 Kamil Szydłowski 10'
1:1 Tomasz Mędrala 17'
1:2 Wojciech Górkiewicz 31'
1:3 Wojciech Górkiewicz 36'
1:4 Wojciech Górkiewicz 59'
1:5 Kacper Wołowiec 65'

Zagłębie II: 1. Jakub Majewski - 5. Kamil Szlachta (46' 31. Szymon Krawiec), 29. Łukasz Matusiak, 4. Maciej Wybański - 2. Tomasz Mędrala (65' 22. Kacper Tobiczyk), 6. Maciej Figura (60' 16. Dawid Ryndak), 25. Kacper Mironowicz, 12. Karol Adamiec, 15. Maksym Niemiec (60' 20. Piotr Wojdas) - 9. Wojciech Górkiewicz (60' 7. Kacper Wołowiec), 21. Piotr Płuciennik (46' 18. Igor Gaszewski)

Sędziowała: Angelika Gębka (Sosnowiec)